„Zbieracze borówek”

Jest taki rodzaj książek, które czyta się niespiesznie. Nie szuka się emocji targających Tobą na wszystkie strony, bo te emocje są tuż obok, otulają Cię, krążą wokół głowy niczym uparte komary. Cicho brzęczą, gryzą dotkliwie, ale zauważasz to długo po fakcie, gdy winowajca napojony już dawno się oddalił. Taka jest ta historia. Spokojna, choć przedstawione […]