Kiedy miłość nie wystarcza – „Ballada o miłości” Lucindy Riley

okładka ballada o miłości

Na irlandzkim wybrzeżu rodzi się uczucie, które miało być ucieczką od ograniczeń i bólu. Ale nawet największa miłość potrafi się zgubić w cieniu ambicji. Lucinda Riley w swojej „Balladzie o miłości” pokazuje, że serce nie zawsze potrafi wygrać z losem.

Kilka słów o autorce i historii tej powieści

To moje drugie spotkanie z twórczością Lucindy Riley. Choć wciąż czeka na mnie słynny cykl Siedmiu sióstr, tym razem postanowiłam sięgnąć po coś innego. Właściwie nie jest to nowość, lecz – jak wspomina we wstępie syn autorki – książka wydana przed laty pod pseudonimem, która wówczas przeszła bez echa. Dopiero po czasie, podobnie jak w przypadku „Dziewczyny z wrzosowisk”, została przez niego odświeżona i oddana ponownie w ręce czytelników. Dziś możemy poznać inne, może bardziej surowe, ale szczere oblicze Lucindy Riley.

Nieidealni bohaterowie i prawdziwe emocje

Tytuł mówi sam za siebie – „Ballada o miłości” to historia o uczuciu, które dojrzewa w cieniu marzeń, ambicji i ludzkich słabości. Na irlandzkim wybrzeżu dorasta Keira – dziewczyna podporządkowana woli surowego ojca – oraz Con, chłopak żyjący muzyką, bez grosza przy duszy, ale z ogromną pasją. Riley stworzyła postaci nieidealne: zaborczego ojca, który w imię dobra córki nie dostrzega jej pragnień, i młodych zakochanych, próbujących uciec od ograniczeń rodzinnego domu. Ucieczka do Londynu wydaje się początkiem nowego życia, ale los szybko pokazuje, że miłość nie zawsze wystarcza. Zazdrość, ambicja i rozczarowanie prowadzą bohaterów na skraj tragedii.

Riley między klasyką a współczesnością

W mojej opinii „Ballada o miłości” wypada lepiej niż „Dziewczyna z wrzosowisk”. Bohaterowie są wiarygodni, ich emocje – prawdziwe, a tło świata sławy i show-biznesu nie przytłacza historii, lecz podkreśla jej dramatyzm. Wątek kryminalny dodaje napięcia i sprawia, że książkę trudno odłożyć. Riley nie boi się podejmować ryzyka, a zakończenie pokazuje, że było ono tego warte.

To powieść, która łączy w sobie klasyczną wrażliwość literatury kobiecej z nutą współczesności – być może dzięki redakcyjnej ręce syna autorki. Spędziłam z nią naprawdę przyjemny czas i czuję, że teraz już naprawdę muszę sięgnąć po słynne „Siedem sióstr”.

Ballada o miłości recenzja, Lucinda Riley Ballada o miłości, Ballada o miłości opinie, Lucinda Riley recenzja, książki Lucindy Riley, Ballada o miłości książka, recenzja książki Ballada o miłości, powieści Lucindy Riley, książki o miłości i marzeniach, literatura obyczajowa z emocjami, książki o relacjach rodzinnych, powieść o uczuciach i ambicji, książki z wątkiem kryminalnym, powieść o dojrzewaniu i miłości, irlandzka literatura obyczajowa, książki o kobietach i emocjach, czy warto przeczytać Balladę o miłości Lucindy Riley, najlepsze książki Lucindy Riley, w jakiej kolejności czytać książki Lucindy Riley, książki podobne do Ballady o miłości, powieści Lucindy Riley ranking, emocjonalne książki dla kobiet, książki z miłością i dramatem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *