Komedia kryminalna w szpitalu – recenzja „Wyjątkowo trudnego przypadku” Adama Kaya

okładka adam kay wyjątkowo trudny przypadek

Czy zdarzyło Wam się, że ukochany autor spróbował czegoś nowego… i nie do końca to wyszło? 

A może przeciwnie — zaskoczył Was czymś zupełnie innym, a Wy pokochaliście go jeszcze bardziej? 

Dajcie znać w komentarzach — jestem bardzo ciekawa, jak to u Was bywa!

Gdy ulubiony autor próbuje czegoś nowego

Kto zna mnie dłużej, ten wie, że mam ogromny sentyment do twórczości Adama Kaya.
Miłość rozpoczęła się od fenomenalnego „Będzie bolało”, utrwaliła przy „Świątecznej gorączce”, a nieco ostygła po „Nielekarzu”. Autor z powodzeniem podbił serca młodszych czytelników literaturą dziecięcą — czego najlepszym dowodem jest mój syn — dlatego z niemałym zainteresowaniem, ale i lekką obawą, sięgnęłam po jego najnowszą książkę dla dorosłych. Znając styl Kaya – jego absurdalne poczucie humoru, ironię i medyczne zacięcie (którego przedsmak mieliśmy w postaci dziecięcego geniusza Dextera Proctera) – byłam bardzo ciekawa, jak poradzi sobie z komedią kryminalną w wersji dla dorosłych. I przyznam szczerze – mam mieszane uczucia.

Eitan Rose i jego „wyjątkowo trudne” życie

Eitan Rose to reumatolog z kilkuletnim stażem, ale też człowiek z bagażem emocjonalnym i osobistymi demonami z przeszłości. Mimo wszystko brnie przez życie jak eskimos przez śnieżycę stulecia – zdeterminowany, ale zmagający się z przeciwnościami losu. „Biednemu zawsze wiatr w oczy” – to powiedzenie pasuje do niego idealnie. Kay obdarzył swojego bohatera taką ilością nieszczęść, iż spokojnie wystarczyłoby ich dla kilku postaci.

Kiedy w szpitalu, w którym pracuje Eitan, ginie dyrektor medyczny, nikt nie podejrzewa udziału osób trzecich. Nikt oprócz samego bohatera – choć z powodu zaburzeń psychicznych jego wątpliwości nie budzą zaufania. Bohater nie potrafi przekonać innych do swoich racji, a jego choroba sprawia, że w oczach otoczenia traci wiarygodność jako lekarz i jako człowiek.

To właśnie w tym wątku Kay zyskał u mnie ogromny plus – za odwagę, empatię i podjęcie tak nieoczywistego tematu, jakim jest stygmatyzacja osób zmagających się z chorobami psychicznymi. Pokazał tym samym, jak łatwo społeczeństwo spycha chorych na margines, nawet w środowisku medycznym, które teoretycznie powinno rozumieć najlepiej.

Humor, szpital i choroba psychiczna – najważniejsze motywy książki

Niestety, jeśli chodzi o stronę kryminalną, warsztat wymaga jeszcze dopracowania. Mam wrażenie, że autor skupił się przede wszystkim na humorze i parodii, a osobiste śledztwo zeszło na dalszy plan. Sprawa, choć intrygująca, jest dość łatwa do przewidzenia i raczej nie zaskoczy czytelników obytych z gatunkiem. Może właśnie taki był zamysł – by bardziej niż na intrydze, skupić się na absurdzie, ironii i społecznych kontrastach.

Dużym plusem jest za to osadzenie fabuły w realiach szpitalnych – Kay zna to środowisko od podszewki i to daje się odczuć w każdym detalu. Ciekawie wypada również warstwa psychologiczna, prowokująca do refleksji nad tym, jak trudno funkcjonować w świecie, który nie akceptuje odmienności.

Podsumowanie i ocena

Pomysł oceniam bardzo dobrze, wykonanie – nieco słabiej. Autor zbyt często ucieka w dygresje i rozbudowane porównania, przez co kryminalna część traci napięcie. Mam jednak nadzieję, że to dopiero początek serii i że w kolejnych częściach Kay znajdzie lepszy balans między humorem a fabularnym ciężarem.

Mocne strony książki

✅ trafne obserwacje społeczne,
✅ medyczne tło, które autor zna od podszewki,
✅ refleksyjny wymiar i temat zdrowia psychicznego.

Co nie do końca zagrało?

⚠️ zbyt dużo dygresji i przerysowanego humoru,
⚠️ przewidywalna intryga,
⚠️ brak balansu między komedią a kryminałem.

„Wyjątkowo trudny przypadek” – Adam Kay
Wydawnictwo Insignis

Premiera: 29.10.2025

wszystkie książki adama kaya

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *