Jest w literaturze włoskiej coś wyjątkowego, co sprawia, że słowa układają się w subtelny, acz wymowny przekaz, a jednocześnie autorzy odmawiają sobie prawa do bujania w obłokach ukazując bohaterów jako tych mocno stąpających po ziemi. Nie inaczej jest w powieści włoskiej pisarki, która dotychczas raczyła nie tylko czytelników dorosłych, niektórzy z nas mogą znać jej twórczość pod postacią książki dla dzieci z Bruno Schulzem w roli głównej. Również w “I zadrżała noc” Terranova stawia na świat widziany oczami dziecka. To ta relacja jest tutaj wyjątkowo poruszająca, a jednocześnie odnoszę wrażenie, że bardzo trafna; nieco naiwna, prostolinijna – taki jest przecież odbiór świata przez młodszych, a zarazem ufnych i tak pełnych wiary w dorosłych.  

Trzęsienie ziemi, które nawiedza Mesynę niszczy dotychczasowy świat bezpowrotnie. To nie tylko zniszczone domy, pogrzebani ludzie, stracone marzenia. To również koniec świata, jaki był jeszcze chwilę temu na poczet nowego, nieznanego, budowanego na gruzach. Bohaterowie Nadii to zwykli ludzie, lecz w jej relacji jawią się jako wyjątkowe postaci, jednocześnie tak bardzo tożsame z niejednym czytelnikiem. Ten ma okazję poznać kilkunastoletniego chłopca, który sądził, że jego życie jest dobre, wystarczające. Dopiero tragiczne wydarzenia ukażą, jak brutalna okazała się dotychczasowa rzeczywistość. Jednocześnie drugą osobą w narracji, której losy tak chętnie przeplata z młodym bohaterem autorka, jest dojrzała kobieta u progu życia, która stawia sobie jasno określone cele, kosztem tego, czego oczekują od niej najbliżsi. Wyrwanie się ze schematu oczekiwań okaże się bolesnym upadkiem, na bazie którego potoczy się dalsze życie Barbary. 

Terranova ukazała losy dwojga nieznanych sobie ludzi postawionych w obliczu tej samej tragedii. Autorka posłużyła się i innymi postaciami, ale jedynie dla podkreślenia wagi zdarzeń łączących chłopca i kobietę. Trzęsienie ziemi, które faktycznie miało miejsce w 1908 roku równając z ziemią okoliczne nadmorskie miejscowości za pomocą wywołanego kataklizmem tsunami pokazało, jak mały jest człowiek i jak niewiele znaczy w obliczu żywiołów. Zrównane z ziemią budynki, miasta, które przestały istnieć grzebiąc pod swoimi gruzami co najmniej 80 tysięcy istnień ludzkich, a te, które przetrwały, musiały nauczyć się żyć na nowo. “I zadrżała noc” to przede wszystkim ludzka tragedia, droga ku oczyszczeniu, ale i lekcja akceptacji oraz pokory wobec tego, na co człowiek nie ma wpływu. To w końcu podróż po najbardziej odległych zakamarkach łącznika między Kalabrią i Sycylią, ale także po najbardziej wyboistych zakamarkach ludzkiej duszy. 

Nadia Terranova
Wydawnictwo Mova

Premiera: 17.04.2024 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *