Autorka takich książek jak „Ganbare! Warsztaty umierania”, „Miasto marzeń” oraz „Auroville”. W moim przypadku to było pierwsze spotkanie z jej twórczością, ale opis nie pozwolił mi przejść obok „Którędy do wyjścia?” obojętnie. Katarzyna Boni zaprasza czytelnika w podróż niezwykłą nie tylko geograficznie – wiedzie także w głąb siebie, do swoich myśli, pragnień, obaw. Z literatury wyłania się bardzo intymny portret autorki nie pozostającej obojętną na troski współczesnego świata i przyszłości, która nas czeka. Czy w ogóle można mówić o jakiejkolwiek przyszłości?

Nie można zaprzeczyć, że książka tętni życiem natury czy stricte biologii – napisana jest z pasją i szacunkiem dla tego, co istniało długo przed człowiekiem, a co – jak pokazuje autorka – kończy się na naszych oczach. Boni przemierza różne zakątki świata, nurkuje w egzotycznych głębinach, ale spędza też czas we własnej kuchni, pokazując kontrast między tym, co oferuje natura, a tym, jak działalność człowieka wpływa na faunę i florę.
Opowieść przytłacza ciężarem troski, która trawi autorkę, a którą ta pragnie przekazać światu. Widać w Boni poczucie jednostki wobec ogromu problemów – nasze działania wydają się małe i nic nieznaczące, a jednak to od jednostek zaczynają się zmiany. Książka poparta jest rozmowami z wybitnymi naukowcami i ekspertami, by lepiej zobrazować, co dzieje się na świecie oraz do czego przyczynił się człowiek. Ze słów autorki wyłania się fundamentalne pytanie: czy świat ma jeszcze przyszłość, czy jest nadzieja dla naszych dzieci, jeśli dziś na naszych oczach giną cenne gatunki roślin i zwierząt, a ludzie pozostają obojętni na zmieniający się na naszych oczach świat?

Relacja autorki to rodzaj spowiedzi – przeplata się z osobistymi doświadczeniami i refleksjami nad katastrofą klimatyczną, wspomnieniami z okresu dzieciństwa, które dziś wydają się cenne, oraz nad tym, co bezpowrotnie stracone i jak żmudny (i czy w ogóle możliwy?) będzie proces odtwarzania wymarłych gatunków. Boni porusza w oszczędnym, wręcz chłodnym stylu tematy takie jak „ślad węglowy”, „nadmierna emisja CO₂”, „zanikająca rafa koralowa” czy „topnienie lodowców” i „podnoszący się poziom oceanów”.
Książka nie jest artykułem naukowym, choć opiera się na solidnych źródłach, które autorka podaje w przypisach. Więcej w niej refleksji, troski o przyrodę i niepokoju, który ma zasiać wątpliwość w codziennym, beztroskim postępowaniu każdego z nas. Jest też ciężarem, który trawi autorkę, a którym zdecydowała się podzielić z czytelnikami. Niezwykle plastyczne opisy, oniryczny klimat przemijania i zmiany, a przede wszystkim opowieść bardzo osobista, pokazująca panią Katarzynę jako człowieka świadomego, wrażliwego i nieobojętnego na otaczający nas świat.
„Którędy do wyjścia?”
Katarzyna Boni
Wydawnictwo Agora
Którędy do wyjścia recenzja, Katarzyna Boni książki, książki o ekologii, literatura podróżnicza i przyrodnicza, książki o klimacie, recenzja książki Którędy do wyjścia Katarzyna Boni, książki poruszające temat katastrofy klimatycznej, podróże i refleksje przyrodnicze w literaturze, książki o zmianach klimatu i ochronie przyrody, inspirujące książki o naturze i przyszłości świata, książki podróżnicze 2025, literatura faktu o przyrodzie, recenzje książek o ekologii, książki, które zmieniają spojrzenie na świat, refleksje nad środowiskiem w literaturze,
#KtórędyDoWyjścia #KatarzynaBoni #BookstagramPL #RecenzjaKsiążki #LiteraturaFaktu #Ekologia #OchronaPrzyrody #ZmianyKlimatu #NatureLovers #PodróżeiPrzyroda #CzytanieJestFajne #BookAddict #CzytamBoLubię #InspiracjaDoZmiany #ŚwiadomeCzytanie #KsiążkiKtóreZmieniajŚwiat #BookReview #PrzyszłośćPlanety #CzytelniczeRefleksje #OnirycznaLiteratura
