„Nasze idealne małżeństwo” – thriller idealny?

Autorka takich książek, jak fenomenalne “Miasteczko Twin Falls”, przez wielu polecany “Sekret pacjentki” czy stosunkowo świeży “Dziennik pokojówki” kilka lat temu uraczyła nas “Naszym idealnym małżeństwem” i choć tytuł mógłby sugerować opiewające w dobrobyt pożycie małżeńskie, nic bardziej mylnego. Thrillery mają to do siebie, iż autor zawsze komplikuje rzeczy na pozór proste, po to, by zamieszać w uczuciach czytelnika, wstrząsnąć nim, wyprowadzić na manowce, a kolejno pokazać, że nic nie było takie, jakim na początku zdawało się być. To właśnie kolejny raz zrobiła ze mną White – pokazała, jak konstruuje się historie, by wydawały się banalne, a jednak zaskakiwały, sprawiały, że czym prędzej wraca się do wcześniejszych fragmentów, by zrozumieć, gdzie autor wyprowadził cię w pole. 

Ellie straciła to, co najcenniejsze: rodzinę, małżeństwo, zaufanie do najbliższych. Może się wydawać, że ma wszystko inne: bogactwo, koneksje, majętnego ojca, ale nie ma tego, czego najbardziej potrzebuje: bezinteresownej miłości, poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji. Gdy jej ścieżki przecina czarujący mężczyzna, historia aż się prosi o dodanie jej pikanterii i tego elementu, na którym White zbuduje emocje czytelnika. W jakim kierunku pójdzie znajomość dwojga dorosłych, stabilnych zawodowo ludzi? Czy możliwa jest piękna, wręcz idealna miłość po tragedii, jaka spotkała kobietę w przeszłości? Jakie tajemnice skrywa zagłębie surferów w Australii i projekt, przeciwko któremu protestuje część lokalnej społeczności? Kto jakimi zamiarami się kieruje i czy zawsze są one dobre? 

Loreth Anne White ma wyjątkowy talent do konstruowania na pozór prostych historii, które nabierają rozpędu w kulminacyjnym momencie, ale jednocześnie dzieje się taki plot twist, jakiego próżno szukać pod innymi nazwiskami. W przypadku “Naszego idealnego małżeństwa” losy bohaterki niespiesznie brną do przodu, dopada wręcz czytelnika stagnacja, podczas której ten sądzi, że przecież nic tutaj się nie dzieje, nieświadomy tego, że autorka obecnie, w tej chwili z nim pogrywa, w tej właśnie chwili zaczyna bawić się prześwitującym drugim dnem przedstawionej historii. Opowieść mieści się w dwóch ramach czasowych: współczesności, w której toczy się sądowa batalia celem wskazania winnych morderstwa oraz przeszłość, w której idealne życie bohaterki upada niczym domek z kart. Wielowątkowość historii, jak i zbiór postaci nie przytłacza, ale uzupełnia brakującymi puzzlami wizerunek małżonków. Pierwsze skrzypce w pewnym momencie przejmuje policjantka, która próbuje ustalić, co naprawdę wydarzyło się w tytułowym małżeństwie, ale nawet jej trudno jest zrozumieć ukryte motywy bohaterów.  

Spędziłam z tą książką dobre chwile, choć pierwsze wrażenia były raczej sceptyczne, natomiast po zaskakującej końcówce czuję się w pełni usatysfakcjonowana. “Nasze idealne małżeństwo” to thriller z nutą kryminału owinięty dusznym, małżeńskim kieratem i skrajnością emocji od miłości po nienawiść, ale czy ta może doprowadzić do śmierci? Odpowiedzi na te pytania udzieli White podając za przykład “Nasze idealne małżeństwo”. 

Loreth Anne White 

Wydawnictwo Mando 

Premiera: 30.01.2021 r. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *