Świat, jaki dotychczas znaliśmy, kończy się. Już nic nie będzie takie samo, a bohaterowie Naomi Alderman stają przed nie lada zadaniem: przeżyć i zachować resztki zdrowego rozsądku. Gdy Lai Zhen cudem unika własnej śmierci, dzięki tajemniczemu, nowoczesnemu rozwiązaniu technologicznemu, które zdecydowanie wyprzedza aktualne czasy, nie wie jeszcze, że to dopiero początek tajemniczej rozgrywki, w którą czy chce czy nie zostaje wciągnięta. Po drugiej stronie globu żyje Martha – młoda kobieta będąca prawą ręką jednego z biznesowych potentatów w dziedzinie nowinek technologicznych. Właściwa osoba na właściwym miejscu, która dopiero rozwija skrzydła, ale jednocześnie wiedziona skomplikowaną przeszłością stawia sobie wysokie i niemal niemożliwe do zrealizowania cele. Co łączy te dwie charyzmatyczne kobiety, prócz mocnej wiary w sens tego, co robią? Czy Zhen rzeczywiście może stać się cennym nabytkiem, który na sztuce przetrwania zna się jak nikt inny? Czy Marthę dogoni przeszłość, która odbije się mocnym piętnem na jej obecnych działaniach? Jak bardzo w obliczu kryzysu świat może ulec podziałom? I czy rzeczywiście bogaty jest ten, kto ma więcej pieniędzy, czy może ten, kto kieruje się szlachetnymi pobudkami? Jak bardzo losy kobiet są ze sobą powiązane, mimo dzielącej je odległości?  

Naomi Alderman opiera swoją wizję książki na totalnej przyszłości, która mogłaby się ziścić. “Przyszłość” to thriller o zapędach futurystycznych, który jednocześnie w pewnym momencie oscyluje wokół science fiction, by w efekcie dobrnąć to jakiegoś etapu dystopii. Ta mieszanka gatunkowa jest zatem doskonałą paczką emocji, które zmieniają się na równi ze zmiennymi wizjami autorki. Jak przystało na thriller, jest element zaskoczenia, który całkowicie zmienia odbiór historii ze strony czytelnika. Autorka z nie lada odwagą kreuje wizję świata, który tonie, ale znajdują się ci, którzy wiedzą, jak ratować się z tonącego statku. Po przeciwnej stronie barykady są i tacy, którzy wiedzą dokładnie co zrobić, by nie dopuścić do katastrofy. Ta jednak wymaga zdecydowanych działań, nawet jeżeli wiąże się to z ofiarami. Bogaci kontra biedni, nowocześni kontra przywiązani do tradycji, bogaty futurystyczny rozwój sięgający swymi mackami do zmian klimatu, aut elektrycznych, ochrony fauny i flory, a pod płaszczykiem dobrych intencji kryjący nitki zachłanności. Alderman skonstruowała wizję świata, która przecież nie powinna być nam obca – w końcu to właśnie dziś, tu i teraz dzieje się na naszych oczach. Planeta płonie, a nadal najgłośniej krzyczą ci, którym jeszcze mało. Czyż nie ma lepszej okazji na poznanie potencjalnych rozwiązań? A jeżeli są to mało subtelne wyjścia, ale niezwykle atrakcyjne i gwarantujące naprowadzenie świata na właściwy kurs?  

Autorka nie kryje się z tym, iż jej inspiracją do napisania książki były dzieła Margaret Atwood. I to widać zarówno w doborze tematu, jak i w kierunku, w jakim podąża historia. Ciekawym elementem jest wizja przyszłości i traktowanie teraźniejszości technologiami, które mocno wyprzedzają swoje czasy. Bunkry, schrony, plany awaryjne, ewakuacja i ta cząstka świata, która przetrwa mimo wszystko, nawet gdyby świat miał się skończyć. Narratorkami są dwie wymienione wyżej kobiety, których ścieżki w zaskakujący sposób się przecinają, by równie szybko o sobie zapomnieć. Pomiędzy relacją kobiet autorka umieściła wpisy z forum internetowego dla koneserów dnia sądu ostatecznego, które choć w pierwszym odruchu wydają się nieistotne dla fabuły, okażą się być tymi znaczącymi. Są momenty hamujące rozwój wydarzeń, będące dość długim przestojem w emocjach, są również takie, w których czytelnik rusza z kopyta za bohaterami, by znaleźć się w nie do końca jasnej i sensownej sytuacji. 

Pomysł bardzo dobry. Wizja przyszłości i końca świata, jak i samych przygotowań do tego zdarzenia świetna. Wykonaniu czegoś zabrakło, tak jakby to miał być debiut, ale nie jest, więc lekki zgrzyt pozostaje.  

Rozpoczyna się pościg, czas ucieka, wyliczanka wystartowała, a na kogo padnie, ten przeżyje… 

Naomi Alderman 

Wydawnictwo Marginesy

Premiera: 22.01.2025 r. 

2 Responses

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *