Kapitan Majtas powraca w pełnej kolorów odsłonie, a wraz z nim George, Harold i cała ekipa zwariowanych, nieco obrzydliwych, ale niezwykle zabawnych przygód. Jeśli szukasz książek, które porwą młodszych czytelników, rozbawią ich do łez i zachęcą do samodzielnego czytania, sprawdź, jak wypada najnowsze wydanie kultowej serii Dav’a Pilkeya.
O czym jest Kapitan Majtas?
Kto ma dzieci, ten wie, że współczesne bajki i ich ekranizacje pełne są najróżniejszych bohaterów — trudno nadążyć za nimi wszystkimi. Mając jednak w domu kilkuletniego chłopca zafascynowanego czytaniem, nie mogłam przejść obojętnie obok przygód Kapitana Majtasa. Tego bohatera znamy z animowanej produkcji Netflixa, ale jego prawdziwym początkiem były komiksy Dav’a Pilkeya, których pierwsze polskie wydanie ukazało się już w 1997 roku. Moje pokolenie nie załapało się więc na majtasowy boom, ale od czego są nasze dzieci?

Kim są George i Harold?
Gdybym miała porównać przygody George’a i Harolda do czegoś z mojego dzieciństwa, pierwszą myślą jest Mikołajek. Podobnie jak on, chłopcy mają po kilka lat, chodzą do szkoły i pakują się w spore tarapaty. Różnica jest jedna — tytułowy Kapitan Majtas to… wytwór ich wyobraźni, który niespodziewanie ożywa i zaczyna mieszać w rzeczywistości tych, którzy go stworzyli.

Humor, obrzydliwości i… edukacja? Dlaczego dzieci uwielbiają tę serię
Nowe wydanie cyklu ukazuje się w pełnej gamie kolorystycznej. Najnowsza — już trzecia — część zawiera dwie historie: „Kapitan Majtas i Szał Strasznej Superkobiety” oraz „Kapitan Majtas. Wielka Bitwa z Zasmarkanym Cyborgiem”. To książki pełne ilustracji, z krótkimi rozdziałami i przystępnym tekstem — idealne zarówno dla początkujących czytelników, jak i do wspólnego czytania z rodzicami.
No i jest jeszcze to, co dzieci kochają najbardziej, a dorośli… trochę mniej: cała gama zabawnych, absurdalnych nazwisk, prześmiesznych gagów oraz tematów, o których my wolimy milczeć, za to najmłodsi nie mają żadnych oporów, by rozmawiać o pierdzeniu, bekaniu, wymiotowaniu czy wypróżnianiu — w każdej formie, obficie i z premedytacją obrzydliwie. I chyba właśnie dlatego współczesny Majtas tak bardzo podbija serca młodych czytelników.

Podsumowanie: czy Kapitan Majtas sprawdzi się w Waszym domu?
Muszę przyznać, że choć nie jestem odbiorcą, którego Pilkey miał na myśli (sam zresztą jako uczeń z dysleksją i ADHD stworzył Majtasa jeszcze w szkolnych ławkach), mnie samej zdarza się podczas doświadczania przygód bohaterów (czy to literacko czy oglądając kreskówkę) uśmiechnąć pod nosem. Zwłaszcza gdy na pierwszym planie pojawiają się tak fantastyczne postaci jak złowieszczy Profesor Pofajdanek czy inne, równie odjechane obrzydliwości przeżywane przez chłopców w towarzystwie ich niezwykle… charakterystycznego superbohatera.
„Kapitan Majtas. Dwie majtastyczne historie w kolorze”
„Kapitan Majtas. Dwie historie pełne majtasowej mocy w kolorze”
„Kapitan Majtas. Dwie turbohistorie w kolorze”
Dav Pilkey
Wydawnictwo Jaguar
